Co teraz robię...? Słucham sobie Bruno Marsa i żuje gumę. Teraz jak blogger się zmienił jest mi trudniej się odnaleźć, wcześniej było to mniej skomplikowane. Chciałabym żeby wcześniejsza wersja wróciła, ale to nie ja o tym decyduje. Hmm... dzisiaj 29 stopni na dworze ale mój termometr (z deczka przy oknie) wskazuje 42 stopnie. A teraz dla ochłody przeczytaj to na głos.
WIELKA ŚNIEŻYCA, WIELKI GRAD. SAMOCHODY ZASYPANE I AŻ ICH NIE WIDAĆ. WODA ZAMARZA, MASZ W SOBIE WODĘ, POWOLI TAK JAK INNI ZAMARZASZ, CZUJESZ JAK TWOJE STOPY POWOLI PRZESTAJĄ BYĆ CIEPŁE. SIADASZ I CZUJESZ ŻE STRACIŁEŚ WŁADZĘ NAD SWOIMI NOGAMI. RĘCE TRACĄ WŁADZĘ A TY LEŻYSZ BEZWŁADNIE W ŚNIEGU. POWOLI ZAMARZASZ ALE ŻYJESZ. POWIETRZE JEST ZIMNE I KŁUJE...