Więc właśnie wyszłam z WC. Siedząc i sikając zajęłam się dla rozrywki moim zeszyto-poduszkiem. Wygląda to coraz lepiej. Aha... dzisiaj był pierwszy dzień nauki. Matematyczka oczywiście zapalona, zaczęła robić matmę pod szantażem pt. " Praca domowa" , oczywiście termin pracy domowej nie zadawanej wynosi tydzień. No, ale jak złamie obietnice to tego pożałuje...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz