Wyobraźcie sobie że do nas do domu co noc wlatuje taki szerszeń. Włazi przez okno i wygania nas z kuchni, w której najlepiej gra się w simsy. Razem z siostrą i mamuśką wychodzimy i zamykamy drzwi. Od wczoraj próbujemy temu zapobiegać, zamykając okno w kuchni. Bo w końcu, kto się nie boi szerszeni?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz