Pytanka do mnie

Jeśli macie jakieś pytanka do mnie to proszę kierować je pod ten adres:
pytankadomnie@interia.pl

czwartek, 9 lutego 2012

Mała lalka Sally -C.D

(...) Wpatrzyła się w dziurę u góry. Gwiazda znalazła się milimetr od środka. Sally Odsunęła się trochę, bała się tej gwiazdy. Naglę coś błysnęło. Gwiazda była po środku i odbijała się od małych lusterek, które dziewczynka widziała po raz pierwszy, wcześniej ich tutaj nie było. Smuga światła wskazywała na małą jaskinię.
- Znowu jaskinia?- zadała sobie pytanie.
Powoli jednak do niej weszła. Bała się że tam też się zgubi. Jednak weszła do środka po czym wejście do jaskini się zamknęło. Zobaczyła przy głazie swoją lalkę. Lalka śmiała się złowrogo i patrzyła na nią swoimi czerwonymi oczami. Sally widziała ją i nie była z tego powodu ucieszona. Chciała ją złapać i coś jej zrobić, ale szczelina między skałą a ścianą jaskini była zbyt ciasna. Sally mimo strachu weszła w głąb jaskini, było tam coraz ciemniej,bardziej zimno i mrocznie. Szła powoli i czuła że coraz bardziej ogarnia ją strach i zmęczenie. Nie wiedziała gdzie jest. Pod jej stopami płynęła woda, nad jej głową wisiały wodorosty. W książce było opisane podobne miejsce. To była jaskinia odprowadzająca przypływy! Ale kiedy był przypływ? Kiedy zaczynało robić się zimno i wilgotniej niż wcześniej, wtedy mewy nie skrzeczały a chłód przeszywał całe ciało. Czyżby przypływ miał być w tej chwili? Tak i to właśnie zmartwiło Sally. Czy miała daleko do wyjścia?

C.D.N

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz